sobota, 9 marca 2013

Rozdział 9


~ Kasia ~

- Wszyscy cali? Ciekawe gdzie teraz wylądowaliśmy. – powiedziałam. Wstaliśmy i stwierdziliśmy, że oprócz paru siniaków jest OK. Spojrzeliśmy na teleporter. Przycisk jarzył się na czerwono. Nawet gdybyśmy chcieli teraz się przenieść, nie moglibyśmy. Rozejrzeliśmy się. Byliśmy w jakimś małym pomieszczeniu. Ściany miały metaliczny połysk. W jednej ze ścian znajdowały się małe drzwi. Podeszłam do nich. Chwyciłam za klamkę. Już chciałam otwierać, kiedy… - NIE!!! – krzyknęli Max i Franek jednocześnie. Zatrzymałam się z ręką na klamce. – Pamiętaj, że możemy być gdziekolwiek i kiedykolwiek. Zróbmy to razem i ostrożnie. – powiedział Franek spokojnie. Pomału otworzyliśmy drzwi. Naszym oczom ukazała się pozornie normalna ulica. Po przyjrzeniu się wyglądała jednak trochę inaczej. Najbardziej zasadniczą różnicą były samochody. Nie miały kół, unosiły się nad powierzchnią ziemi. Szyby były przyciemniane. Miały opływowy kształt a ich kolory były przeróżne: od czarnych do ruszoffych ;). – Myślę, że jesteśmy w przyszłości. – odezwała się Justyna. – Co ty nie powiesz? – powiedział z ironią w głosie Max. Dziewczyna spiorunowała go wzrokiem. Gdy tylko weszliśmy na płyty chodnikowe, które też wyglądały inaczej niż w naszych czasach, coś się zaczęło dziać. Najpierw zapaliły się na zielono, a po chwili zmieniły kolor na czerwony. Patrzyliśmy na nie zdziwieni. Chwilę później podleciał do nas mały robocik. Wyglądał TAK. Ku naszemu zdziwieniu przemówił: - Witajcie. Nazywam się J3C3. Jestem tu, aby wam pomóc. Niestety nie możemy wykryć waszego nadcoma. Proponujemy tymczasowo używać tych urządzeń. -  maszyna podała nam cztery torebki i odleciała. Otworzyliśmy torebki. Były tam przedmioty wyglądające jak dzisiejsze telefony dotykowe. Jedyną różnicą było to, że były przezroczyste. – Ale fajne! Przezroczyste telefony! Jak w Iron Manie. Ciekawe, kiedy to wymyślili? – powiedział Max podekscytowany. – No! Niezłe. Włączmy je. – powiedział Franek. Ja i Justyna zupełnie nie rozumiałyśmy ich ekscytacji. – Nam one nie są potrzebne. Może będziemy używać tylko waszych, co? – zaproponowałam. Chłopcy zgodzili się. Gdy szliśmy na ekranach telefonów pojawił się dymek z napisem „Podaj miejsce, gdzie chcesz dojść”. Pod spodem widniał ten sam tekst tylko po angielsku. –Wpiszmy np. ul. Długa. – powiedział Franek i wpisał adres. Program natychmiast wyznaczył trasę. Co jakiś czas mijali nas ludzie. Żaden z nich nie szedł pieszo. Wszyscy jeździli na czymś, co wyglądało jak latające deskorolki. – Macie pojęcie, czym mogą być te „nadcomy”, o których mówił robot na początku? – spytałam. – Też się nad tym zastanawiałem. Myślę, że w tych czasach, to może być jakiś system operacyjny, albo coś, co każdy ma na komórkach. Pewnie za pomocą tego można robić zakupy, chodzić tam, gdzie się chce i w ogóle żyć. To może być skrót od „nadajnik komputerowy”. To moja opinia. A ty, co o tym myślisz? – zwrócił się do Maxa Franek. – Chyba masz rację. To pewnie jest w każdym telefonie. Wszystko jest zapewne skomputeryzowane. – stwierdził Max. Po drodze chłopaki cały czas wykrzykiwali: - Zobacz, a tutaj można zmienić to. A tak można zrobić tamto. Ekstra rozwiązanie. Ciekawe, kiedy to się pojawiło. – Nie rozumiałyśmy czym się tak zachwycają. Gdy w końcu dotarliśmy na ul. Długą troszkę się zdziwiliśmy. Było tam tyle osób ile zazwyczaj jest na Jarmarku Dominikańskim. Wszyscy byli ubrani w luźne wiatrówki i sportowe dresy w żarowiastych kolorach: żółtym, pomarańczowym, niebieskim, zielonym i ruszoffym ;). W tym tłumie w swoich zwykłych ubraniach czuliśmy się co najmniej dziwnie. Zaczęliśmy spacerować po mieście. To też było dziwne. Wszyscy jeździli na „deskolotkach” albo siedzieli w latających samochodach. Ratusz, Bazylika Mariacka, Żuraw, Fontanna Neptuna wszystko było zmodernizowane. Na jednym z budynków zauważyliśmy baner z napisem „ Rok 2055, rokiem przecenionych lotów w kosmos”. – No to teraz wiemy, jaki mamy rok. – stwierdziła Justyna. Pokiwaliśmy głowami. Nagle podszedł do nas chłopiec w wieku ok. 9 lat. – Kim jesteście? – spytał.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Znowu kończę trochę tajemniczo ;)
Jutro może coś dodam, ale nie obiecuję.
Jak nie będziecie komentować, nie dodam ani jednego xD

1 komentarz:

  1. Ruszoffa wredoto, jest komentarz :D
    Czyli bd skakać w czasie, co??? Ja medium XD
    Czekam na wiesz co ;)

    OdpowiedzUsuń