Muszę Ci powiedzieć, że jestem tak dumna z tej kapiącej kiczem okładki... Sporo nad nią siedziałam i nie sądziłam, że wyjdzie aż tak źle (w dobrym sensie).
Aż się łezka w oku kręci...
To jest po prostu piękne, w najbrzydszym tego słowa znaczeniu! :D Ale i tak moje oczy od razu wędrują do kota, bo to dokładnie taki kot, o jakim marzę od urodzenia praktycznie. Czy mogłabym pochwalić się tym dziełem przy okazji publikacji kolejnego rozdziału? Oczywiście podkreślę, że jesteś autorką i podrzucę link do ciebie (musiałabyś mi powiedzieć, gdzie ten link chcesz - do tego bloga, do drugiego czy do profilu bloggera ;) )
OMG nie spodziewałam się, że będziesz to chciała u siebie udostępnić, OMG, oddychaj. AAAAAAAAAAAAAALE FAJNIE *fangirling hardly* (oglądałam przed chwilą dość specyficzny film i jeszcze przedawkowałam żelki...) Oczywiście wyrażam zgodę na udostępnienie, czuję się zaszczycona :D Jako link możesz wstawić ten do profilu na Bloggerze (kurczę, trza będzie go dopieścić ;P) Jestem spełniona :)
To jest po prostu piękne, w najbrzydszym tego słowa znaczeniu! :D Ale i tak moje oczy od razu wędrują do kota, bo to dokładnie taki kot, o jakim marzę od urodzenia praktycznie. Czy mogłabym pochwalić się tym dziełem przy okazji publikacji kolejnego rozdziału? Oczywiście podkreślę, że jesteś autorką i podrzucę link do ciebie (musiałabyś mi powiedzieć, gdzie ten link chcesz - do tego bloga, do drugiego czy do profilu bloggera ;) )
OdpowiedzUsuńOMG nie spodziewałam się, że będziesz to chciała u siebie udostępnić, OMG, oddychaj.
UsuńAAAAAAAAAAAAAALE FAJNIE *fangirling hardly* (oglądałam przed chwilą dość specyficzny film i jeszcze przedawkowałam żelki...)
Oczywiście wyrażam zgodę na udostępnienie, czuję się zaszczycona :D Jako link możesz wstawić ten do profilu na Bloggerze (kurczę, trza będzie go dopieścić ;P)
Jestem spełniona :)
Arcydzieło :D
OdpowiedzUsuńAch, dziękuję ^^
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń